Już prawie trzy miesiące w sejmowej zamrażarce leży rządowy projekt nowelizacji tzw. ustawy odległościowej. Choć badania opinii społecznej pokazują duże poparcie dla lądowej energetyki wiatrowej, a dane rynkowe jej mocny wpływ na obniżanie cen energii, to antywiatrakowe środowiska w obozie władzy wciąż mają decydujący głos.
Przed trzema miesiącami wydawało się, że tegoroczna jesień dla polskiej energetyki wiatrowej będzie czasem niemalże wiosennego rozkwitu. Wszystko za sprawą nowelizacji ustawy odległościowej, która przy racjonalnych działaniach rządzących powinna już być obowiązującym prawem.
To pozwoliłoby dokończyć projekty farm wiatrowych, których rozwój zatrzymało wprowadzenie restrykcyjnych przepisów w 2016r. Przede wszystkim chodzi jednak o całkiem nowe inwestycje, które będą mogły skorzystać z nowoczesnych i bardziej wydajnych turbin.
Przeczytaj cały artykuł pod tym linkiem